wtorek, 20 sierpnia 2013

Przejażdżka - odsłona 2.

... dziś kolejny wtorek, więc jestem, i chcę Wam pokazać postępy w mojej pracy. Chciałam jednak zauważyć, że przez miniony tydzień nie powstał ani jeden post... To bardzo niedobrze... Trzeba to koniecznie zmienić.

   Wracając do haftu - miniony tydzień był bardzo zakręconym tygodniem. Chwilowo wszystko wróciło do normy ;) Miałam inne zajęcia, którym także musiałam poświecić trochę czasu bo wiadomo - dom, ogródek, jarzyny i wszystko to, co wiąże się z życiem na wsi. Pomimo różnych innych spraw i zajęć powoli powstaje dalsza część "Przejażdżki". Nie będę skromna i powiem - to jest piękne!







   Małe zbliżenie na kolory:









    Dzisiaj byłam w pasmanterii dokupić kilka mulin. Mamy razem z mamą pokaźną kolekcję pozostałości po wcześniejszych haftach (mama też haftuje) i czasem udaję się zebrać większość kolorów potrzebnych do wyszywania z tych, które mamy w domu.
   Chciałabym poświęcać każdą wolną chwilę na moje hobby, jednak o tej porze roku nie jest to możliwe - kto żyje na wsi - ten wie ;)


   Dziękuję wszystkim odwiedzającym mojego skromnego bloga.

   Pozdrawiam serdecznie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję Ci za komentarz ;)