wtorek, 25 listopada 2014

Hafciarskie Dzieło mojego życia - wstęp.

      24.11.2014 rok. Wczoraj rozpoczęłam hafciarskie Dzieło mojego życia. Tak je nazwałam, ponieważ wiem, że jest to haft który nie będzie łatwy ( z powodu wielu kolorów)i przede wszystkim od dawna marzyłam aby go wyszyć. Ci którzy haftują  - wiedzą - że potrzeba wielu odcieni aby haft wyszedł pięknie i najbardziej realnie. Mój będzie przedstawiał obraz - nasz lokalny - parafialny ;) ale więcej na jego temat napiszę Wam przy okazji. Dzisiaj chciałabym wspomnieć o sprawach organizacyjnych ;)

      Długo planowałam, poszukiwałam metody na uzyskanie schematu i wreszcie nadszedł ten dzień ... pozostawiam " na chwilę " mój " Rower z kwiatami " i kilka innych robótek. Na pewno w międzyczasie będę do nich wracać, zrobię (już niebawem) jakiś inny mały haft ... tymczasem od wczoraj moje wolne chwile poświęcam na pewien tajemniczy haft, którego postępy będę tutaj relacjonować.... :) 

     ... 218 x 307 krzyżyków, 75 kolorów, 17 stron wzoru. Tereniu - dziękuję.


    Przesyłam Wam pozdrowienia i małą zapowiedź :)

     


       ... to moje wyzwanie ;)


      Ogłoszenia parafialne:

     Czekam na choinkę która dotrze do mnie lada dzień - to ta którą mam ubrać w szydełkowe ozdoby i kilka innych" nieszydełkowych dodatków". Niebawem napiszę na ten temat coś więcej.

     Zamówiłam sobie także hafcik z sarenką - taki mały śliczny zimowy :) dlaczego? bo kocham sarenki :) 

     Do następnego ;)



6 komentarzy:

  1. O matko, jaka jestem ciekawa... jestem pełna podziwu dla Ciebie - 17 stron do wyhaftowania - jak dla mnie mistrzostwo świata.
    Ja również czekam na Twoją choinkę ;-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Życzę powodzenia w tworzeniu tego życiowego dzieła.
    To iście jak hafciarskie magisterium.;)
    Mówią, że :" połamania pióra" to życzenia powodzenia w jakimś przedsięwzięciu zwł egz pisemnym..
    Zatem Tutaj połamania igły;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Powodzenia i wytrwałości w wykonaniu Dzieła Życia. Trzymam kciuki i pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czekamy z niecierpliwościa na szczegóły :-)
    P.S. U mnie na blogu nadal czeka na Ciebie wyróżnienie, zapraszam :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. O kurcze, tylko w tym robótkowym szaleństwie nie zapomnij że czasem trzeba też zrobić przerwę na spanie i jedzenie ;). Trzymam kciuki za wszystkie prace i już nie mogę się doczekać efektu końcowego bo na pewno będzie pięknie :)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci za komentarz ;)