piątek, 23 stycznia 2015

Szydełkowa serwetka z motywem ananasów.

      Dzisiaj chciałabym zaprezentować Wam zaległą serwetkę którą robiłam w marcu ... jeszcze Wam jej nie pokazałam w całości ... postanowiłam nadrobić zaległości więc jestem z fotkami ;) Serwetka nie jest duża - robiłam ją (a raczej odrabiałam z gotowej). Jest na nią kilka opisów w sieci, jednak j lubię te graficzne. Dość długo szukałam rozrysowanego schematu. Znalazłam mały, nie wiem czy będzie wyraźny po wydrukowaniu. Obiecuję nadal szukać i wkleić wyraźniejszy. 

     ... a oto moja serwetka:

   
Szydełkowa sewetka z motywem ananasów










       Robiłam ją z Muzy 20, szydełkiem nr 1.

       ... a tutaj schemat: (znaleziony w sieci)





      W mojej serwetce nie robiłam dwóch ostatnich rzędów.

   Aktualnie działam z szydełkiem. Niebawem pokażę Wam efekty końcowe. 

  Pozdrawiam serdecznie i do następnego razu ;)

poniedziałek, 12 stycznia 2015

Przepraszam za małe zamieszanie ...

    ... na moim blogu. Chciałam powiększyć zdjęcia w postach i przez nieuwagę wskoczył mi w miejsce najnowszego postu ten z aniołami, który był udostępniony kilka tygodni wcześniej.

   Niebawem nowy wpis - zapraszam ;) i pozdrawiam serdecznie :)

   

W moim domu zamieszkały anioły.

      Tak, tak ;)

      W minioną niedzielę, kilka kilometrów od mojego miejsca zamieszkania odbył się Jarmark Świąteczny. Jak ja lubię takie imprezy ;) Można pooglądać prace innych twórców rękodzieła, posmakować regionalnych potraw i poczuć zbliżający się czas magicznych Świątecznych dni. Stoiska ukazywały talent osób, które brały udział w Jarmarku. Takie spotkania są idealną reklamą dla rękodzielników. Można kupić, pooglądać, zainspirować się a także wspomóc przeróżne organizacje charytatywne. 

     To był miło spędzony czas. Nacieszyłam oczy pracami innych rękodzielników i ...

    ... razem ze mną do domu wróciły dwa anioły ;) Na jednym ze stoisk stały sobie spokojnie i czekały ;) i pomyśleć, że takie cuda są  wytwarzane pod moim nosem :) a ja o tym nie wiem :) Teraz na pewno będę częstym gościem w miejscu ich produkcji ponieważ uwielbiam anioły. Będą też mogły posłużyć za fajny prezent. To odlewy gipsowe. Występują w różnych rozmiarach i modelach. Ja wybrałam białe.

    Nie będę Was już zanudzać. Oto konkrety ;)

    Ten jest stojący i ma 58 cm ;)





        ... tutaj dla porównania na ciemnym tle: 







      .
        ... ten jest dużo mniejszy - ma 35cm.  To anioł do powieszenia np. na ścianie:









       Niestety, firma która je produkuje, nie prowadzi sprzedaży wysyłkowej. 

      ... i jak? Podobają się?

niedziela, 11 stycznia 2015

Szydełkowy anioł Doily.

     Dzisiaj chciałam pokazać Wam mojego anioła. Schemat miałam zapisany od jakiegoś czasu na dysku, jednak gdyby nie podpowiedź pewnej miłej osoby ( Mariola dzięki jeszcze raz ) która wyjaśniła mi jak zacząć robić spódnicę anioła, pewno jeszcze długo bym zwlekała z jego wykonaniem. Muszę się przyznać że te większe anioły bardzo mi się podobają. W tym roku jednak przez większość jesieni robiłam małe aniołki. Teraz zamierzam się poprawić. Drugi taki czeka już na krochmalenie ... No i na pewno na tych dwóch się nie skończy ;) Uwielbiam takie proste modele ;)

   W oryginale anioł ma kręcone włosy. Ja jednak postanowiłam, że te moje będą bez nich.

   Oto mój Doily:



Anioł na szydełku.
Dodaj napis

   
       ... zblizenie na głowę:




   
       Lubię takie prace :) a mój anioł ogromnie mi się podoba ;)  Ostatnio dostałam od znajomej Pani reniferka. Schemat czeka już drugi rok na wykorzystanie, a ja nie powiem nic innego jak to, że ... brakło mi czasu na wykonanie takich dla siebie :) Teraz jednak mam już swojego. Mam też motywację, aby wreszcie zrobić ich więcej :) Dziękuję jeszcze raz :)





      ... i na koniec moje zimowe hafciki - tak dla przypomnienia, bo chyba nie pokazywałam ich w rameczkach tutaj na blogu ;) 




    Przesyłam pozdrowienia i do następnego razu ;)

wtorek, 6 stycznia 2015

Hafciarskie dzieło mojego życia - cz. 1.

    Witam Was serdecznie ;)

    Dzisiaj chciałabym pokazać Wam postępy w moim hafciarskim dziele - tak - to najbardziej wymagający haft jaki do tej pory wykonałam. 75 kolorów i cała masa pojedynczych, porozrzucanych wszędzie krzyżyków. Jest to całkiem niezły test na cierpliwość, a tej w robótkowaniu mi nie brakuje :) za to w życiu codziennym bywa z tym różnie ;)

   Te zdjęcia zawierają miesiąc mojego haftowania. Oczywiście wolny czas dzieliłam pomiędzy haftowaniem tego obrazu a szydełkowaniem ozdób świątecznych. 

  Chcę Wam napisać więcej o tym obrazie. Postanowiłam jednak że zrobię to dopiero wtedy, kiedy będzie gotowy. Aby nie był całkowicie anonimowy, powiem tylko, że jest to obraz przedstawiający Świętą Rodzinę znajdującą się w ołtarzu w moim parafialnym Sanktuarium. Schemat to przerobione zdjęcie.

  Oo moich przygotowaniach do haftu możecie poczytać tutaj - klik

  Ps: Pracę rozpoczęłam od twarzy - byłam ogromnie ciekawa jak wyjdą - wiadomo - to mój pierwszy przerobiony ze zdjęcia haft, ale już mi się podobają dotychczasowe efekty.

  ... a to już konkrety ;)















      ... no i? Co o tym myślicie? Jeszcze tyyyyle krzyżyków do wyszycia ;)

   Od dawna chciałam o wyszyć ten Cudowny Obraz i wreszcie to spełniam. W naszej pafafii każda przyszła młoda para dostaje kopię tego obrazu do oprawienia :) My też ją mamy, jednak ten będzie całkiem mój ;)

  Pozdrowienia :)

piątek, 2 stycznia 2015

W Nowym Roku ...

       ... witam Was moi mili Goście ;)

      Cieszę się ogromnie że do mnie zaglądacie. Nie pisałam na blogu przez kilkanaście dni, jednak dzisiaj postaram się troszkę nadrobić te zaległości. 

      Minął kolejny rok. Każdemu z nas przyniósł wiele rozmaitych przeżyć. Bywały dni radosne, pełne uśmiechu i pomyślności. Wtedy można było pomyśleć, aby taki błogi czas trwał wiecznie. Bywały także chwile smutku, rozpaczy i bezradności. Pojawiały się retoryczne pytania. Takie już jest życie człowieka, życie każdego z nas. W takich chwilach  przypominają mi się słowa Barbary z " Nocy i dni "  w których mówi, że " w życiu są noce i dnie, ale zdarzają się także niedziele " ... Ja myślę podobnie. Minione dni skłaniały do refleksji. Ja chciałabym podziękować Wam za wszystkie życzenia Świąteczne i Noworoczne :) a Wam życzyć samych radosnych dni, zdrowia i spełnienia wszystkich marzeń :), a w temacie robótkowym wielu zamówień, docenienia naszego rękodzieła i weny, która nigdy nie opuszcza :)

    Moje Święta minęły spokojnie. Nie pisałam na blogu, nie udzielałam się na portalach społecznościowych. Odcięłam się od wirtualnego świata. Spędziłam czas z rodziną, a to jest dla mnie najważniejsze. Nie zdążyłam przed Świętami pokazać Wam mojej małej choineczki, którą mam od tego roku w kuchni. Oczywiście z szydełkowymi ozdobami ;) Podobną robiłam na zamówienie i pisałam o niej tutaj - klik.

    Oto ona:







   
       ... i troszkę zaległości, prac w toku itp. :) coś do pooglądania :)


      O tym aniołku zapomniałam Wam powiedzieć - znalazłam go podczas wycieczki rowerowej w sierpniu - musiał go zgubić ktoś, kto wracał z Jarmarku Rękodzieła, który odbywał się akurat w tym dniu w mojej okolicy ;) Teraz przed Świętami przypomniałam sobie o nim i jest - wisi na choince :)




      ... z tych elementów powstanie anioł. Będzie dużo większy niż te moje małe choinkowe. Schemat zapisany od dawna czekał na moim dysku, jednak bez kilku ważnych wskazówek pewnej przemiłej osoby, musiałabym się sporo nagłowić aby dojść z nim do ładu ;) Mariolu - pozdrawiam Cię (jeśli oczywiście do mnie zaglądniesz ) ;)




     ... a tutaj już urywki choinkowe:
















 
     ... taką dekorację zrobiłam sobie z ozdóbek wygranych u Kasi ;) Przepraszam za kiepską jakość zdjęcia. 




    ... i jeszcze jeden aniołek ;)