niedziela, 29 czerwca 2014

Wyniki losowania Candy !

      Witajcie Kochani :) Od kilku dni ma problem z internetem. Nie miałam więc możliwości podać wcześniej wyników losowania.

     Chcę Wam podziękować za tak liczny udział w zabawie. Sprawiło mi to ogrom radości i wiem już, że na pewno tego typu zabawy będę organizowała częściej. Dzięki Waszym zapisom poznałam wiele ciekawych blogów. Dziękuję :)

 Chciałabym opowiedzieć Wam jednak od początku jak to było z losowaniem :) Postanowiłam, że zwycięzcę wylosuje mój Spanielek. On też był bardzo chętny do zabawy. Najpierw podliczyłam i spisałam wszystkie osoby które się zapisały wraz z  ich dodatkowymi głosami za udostępnienie wiadomości o Candy na innych platformach społecznościowych. Tak powstały losy:





      ... nastąpiło mieszanie i zaciekawienie :)





     ... i mamy zwycięzcę:





       W tym momencie zaczął się mały problem. Losujący postanowił ... że nie odda losu :) Mój mąż i ja chcieliśmy wyjąć karteczkę z pyszczka i dowiedzieć się kto wygrał. Wszystkie próby odzyskania losu kończyły się jedną odpowiedzią - wrrrrrrrrrrrrrrrr !!!!!!!!! ;) Najlepsze dopiero było przed nami bo ...  po krótkiej ucieczce los został .... zjedzony ! haa ale mieliśmy ubaw - Pluszaczek po prostu stwierdził że nie odda i połkną karteczkę. 

     Aby dowiedzieć się kto dostanie misia, musiałam na nowo stworzyć listę wszystkich osób ...





    ...  i wykreślać po kolei osoby, których losy ocalały. W ten sposób na liście zostało jedno niezakreślone miejsce. To był zwycięzca. Teraz już wiadomo do kogo trafi miś:





        Gratuluję !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Proszę też o kontakt w sprawie adresu do wysyłki. Oto mój email: asia13rafal@wp.pl lub asia13rafal@gmail.com   Na podanie adresu do wysyłki misia czekam dwa tygodnie od dnia losowania. Po tym czasie wygrana traci ważność.

       Jeszcze raz bardzo dziękuję za wzięcie udziału w mojej pierwsze tego typu zabawie. Na pewno teraz będzie ich znacznie więcej.

      Pozdrowienia :) 

       

niedziela, 22 czerwca 2014

Szydełkowa chusta z turkusem.

      Witajcie :) 

     Ostatnio mam fazę na chusty :) robi się je szybko i przyjemnie. Dodatkowego uroku dodają im cieniowane kolory. Wykorzystuję więc motki które zamówiłam jakiś czas temu i zamieniam je w ciepłe otulacze szyi :)

    Tym razem powstała chusta z pięknym turkusowym kolorem:





     ... ;) kolejny raz za modelkę robi pochylona sosna :) Wydaje mi się, że w przypadku chust tak już zostanie i nie zamienię jej na inną :)














       Tym razem robiłam ją z innego schematu niż poprzednią chustę. Dla chętnych podaję:






       Schemat znalazłam dawno temu w sieci - jakiś album z Picasa. Mam nadzieję że ktoś wykorzysta go również i zrobi tym wzorem chustę dla siebie. Ja do wykorzystania mam jeszcze trzy motki które przeznaczyłam na chusty. Muszę sobie chwilowo odpuścić ich robienie. Nie chcę Was zanudzać postami o podobnej tematyce. Nie chciałabym także dostać "uczulenia" na robienie tego typu otulaczy :) Chwilowo poświęcam czas na robienie obrusika. Dostałam takie zamówienie i chciałabym w miarę szybko wywiązać się z niego. Przy okazji, jako mały odskocznik od obrusika powstają elementy na kolejnego misia. Nie jest to jednak wielką nowiną. Tym razem będzie biało turkusowy. Chciałam pokazać Wam, jaki piękny odcień ma ten akryl, jednak w żaden sposób nie mogę uchwycić jego autentycznego koloru. Postaram się to jednak jakoś zrobić w najbliższym czasie. 

     Mamy już drugi dzień lata, a pogoda nas nie rozpieszcza... Miejmy nadzieję, że w najbliższym czasie aura dopisze, a słońce nie będzie uciekało za chmury.

    Chcę jeszcze przypomnieć o moim pierwszym Candy :) Do wylosowania miś :) Wszystkie informacje znajdziecie tutaj. Zapraszam serdecznie :)

niedziela, 15 czerwca 2014

Szydełkowa Młoda Para.

        Jakiś czas temu dostałam zamówienie na Młodą Parę. Dostałam zdjęcie do odwzorowania i określony czas do wykonania. Na owym zdjęciu była Młoda Para zrobiona na drutach. Ponieważ nigdy nie robiłam zabawek na drutach, zaproponowałam więc swoją wersję - szydełkową. Pomysł bardzo się spodobał. Zgromadziłam potrzebne materiały i zaczęłam działać :)

      
       Po kilku dniach powstała Para Młoda:




      Jestem zadowolona z tej pracy, jednak jedynym minusem była ilość elementów i szczegółów. Jak to mówią - " diabeł tkwi w szczegółach ".

    











           Nie jestem autorem opisu na Młodą Parę. Wzorowałam się na tym poście z bloga o amigurumi.

          Lalki dotarły już do swojej właścicielki. Mam nadzieję że spełniłam jej życzenie :) 

         Pozdrawiam serdecznie :)

sobota, 7 czerwca 2014

Szydełkowa chusta "Granny" .

      Witajcie w ten czerwcowy wieczór :) Aż trudno uwierzyć, że mamy prawie połowę roku za sobą... Czas ucieka do przodu. Teraz możemy cieszyć się ciepłymi dniami, a ... dopiero co miałam fitness przy odśnieżaniu ;) 

    Postanowiłam sobie na kilka dni pozostawić robienie elementów misiowych w spokoju, i zrobić coś innego. Miałam w domu końcówkę delikatnego moherku ;) który pozostał mi po szaliczku - robiłam go jakiś czas temu ( biedak nie doczekał się jeszcze sesji - trzeba to nadrobić ). Dokupiłam jeszcze jeden taki motek i postanowiłam zrobić chustę wzorem babcinym = granny. To był bardzo trafny wybór. Robi się szybko i bardzo przyjemnie. Oto efekty.









     ... tutaj na znanej już sosence z lasu, który mam obok domu :)












     Cieszę się, ponieważ jest  lekka, milutka i ciepła. Na pewno wykorzystam ją w zimie jako otulacz  ;) Dodatkowym plusem są jej kolory - moje ulubione :) 

    Chustę robiłam motywem "granny". Szydełko 5.5

   Tutaj schemat do chusty - ja robiłam jedno oczko pomiędzy słupkami, a nie tak jak pokazuje schemat, czyli dwa. (Schemat pochodzi z sieci).





   Wczoraj przyszła do mnie przesyłka z nowymi moteczkami :) na kolejne chusty :) 





     Przy okazji przypominam i zapraszam na moje Misiowe Candy.

     Pozdrowienia dla Was :)

niedziela, 1 czerwca 2014

Szydełkowa chusta z błękitem.

     Dzisiaj będzie o chuście :) Spodobały mi się te "mroźne" kolory więc kupiłam motek. Razem z nią przywiozłam do domu także inny motek tego delikatnego moherku. Powstają więc chusty. Ta włóczka jest idealna na tego typu wyroby. Ja zauważyłam w niej same zalety - jest milutka, bardzo wydajna i do tego ma bogatą gamę kolorystyczną. Uwielbiam tego typu robótki. Są bardzo przyjemne i w miarę szybko przyrastają. 

   Oto moja chusta:






    Jako zakończenie, zrobiłam jeden rząd wachlarzyków z siedmiu słupków - jak na zdjęciu poniżej:













       Dwie ostatnie fotki robiłam z pomocą męża - dzięki Kochany :)

      Chusta tego typu jest miłym dodatkiem i otulaczem. Ja moją robiłam szydełkiem nr 5.5 i dzięki temu uzyskałam efekt " lekkości" chusty. Jestem bardzo zadowolona z efektu końcowego. Na pewno dokupię jeszcze kilka kolorów tej włóczki i zrobię jeszcze inne chusty.

     Schemat z którego korzystałam robiąc chustę: (znaleziony dawno temu w sieci):
Robiłam ją słupkami pojedynczymi, a nie tak jak mówi schemat - podwójnymi.




       Przy okazji przypominam i zapraszam na moje pierwsze Candy. Tutaj link do Candy.



   
      Pozdrowienia dla Was :)